wtorek, 16 stycznia 2018

Pitti Uomo 93 - potargowe przemyślenia oraz najlepsze zestawy.


W miniony piątek zakończyło się święto w świecie mody męskiej, czyli słynne targi Pitti Uomo. Czy 93 edycja przyniosła nam jakieś ciekawostki? A może pod jakimiś względami zawiodła? W końcu, jakie moim zdaniem były najlepsze zestawy przedstawione przez odwiedzających florencką Fortezzę? Tego dowiecie się w dzisiejszym wpisie, zapraszam do lektury.


1. Królują brązy - Oczywiście nie znaczy to, że zabrakło wielokolorowych zestawów od tak zwanych "Pawiów", jak nazywa się najbardziej wystrojonych bywalców, ale ogólnie paleta kolorów zaskakująco często obracała się wokół odcieni brązu i pochodnych. Było sporo beżu i kremu, ale pojawiała się również czekolada i tytoń. Mnie to osobiście bardzo cieszy, bo uważam brąz za bardzo stylowy i wdzięczny kolor. Więcej na ten temat, już wkrótce, przy okazji kolejnego meandrowego projektu ;)
Źródło: instagram.com/plazauomo
2 Azjatycka dominacja - To jak silna i jak wspaniale ubrana była reprezentacja azjatycka w tym roku we Florencji przyprawia o zawrót głowy. Kapitalne zestawy zaprezentowali Shuhei Nishiguchi, Tomoyoshi Takada, czy Maslow So, C Tang i wielu innych. Moim faworytem, a zarazem, według mnie, najlepszym zestawem targów, było to piekielnie dobre połączenie od Nishiguchiego. Majstersztyk!
Źródło: instagram.com/fabriziodipaoloph
3. Włosi na ratunek - W szranki na szczęście stanęli również Włosi i pokazali, że nie na darmo ich kraj nazywany jest ojczyzną mody. Jak co roku wielu z nich pokazało świetne zestawy, a moim faworytem bezdyskusyjnie został Nicolas Ricci ze Sciamat, który zaprezentował się w pięknym brązowym garniturze.
Źródło: instagram.com/fabriziodipaoloph
Źródło: instagram.com/fabioattanasio 
Źródło: instagram.com/danilocarnevale
4. Trzyczęściowe szaleństwo - Coś, czego zdecydowanie nie zabrakło na 93 Pitti to trzyczęściowe garnitury. Miałem wrażenie, że widzę je na co drugim zdjęciu! Zapewne to wypaczenie relacji, którymi przyszło mi się posługiwać by przyglądać się targom, ale nie da się ukryć, że był to mocny trend na tegorocznej edycji. Pojawiło się wiele wspaniałych zestawów, ale najbardziej w oko wpadł mi ten zaprezentowany przez Jareda z A Poor Man's Millions.
Źródło: instagram.com/fabriziodipaoloph
5. Florencki uniform - tej zimy zdecydowanie można było tym mianem określić dowolny zestaw z białymi spodniami. Było ich widać mnóstwo i wielu wieszczy, że to będzie mocny trend w nadchodzącym sezonie. Czy trafi do Polski i szerszej świadomości? Wątpię, ale warto się mu przyglądać, bo jasne spodnie bywają świetnym rozwiązaniem stylistycznym. Do tej pory nosiłem je tylko latem, ale może warto odczarować je również w chłodniejszych miesiącach? Wystarczy spojrzeć na zestaw Simona z Permanent Style, by zauważyć, że w tym szaleństwie jest metoda.
Źródło: instagram.com/flannelsandtweed
6. Golfy wracają do łask - Na dobre. Co cieszy, bo bardzo polubiłem ten element garderoby. Nie były może widoczne na każdym kroku, ale dało się odnotować ich obecność. Częściej pojawiały się nawet wersje z grubo dzierganej wełny o wyraźnych splotach, niż te z cieńszych dzianin. To dla nas dobra wiadomość, bo przecież żyjemy w kraju, gdzie przez większość roku jest zimno, a nic tak nie ogrzewa jak gruby sweter z dobrej wełny!
Źródło: instagram.com/leonidaferrarese
7. Silna polska reprezentacja - Bardzo mnie cieszy, że w tym roku Florencję odwiedziło tylu moich kolegów i koleżanek po fachu, a na dodatek prezentowali oni absolutnie światowy poziom w swoich zestawach. Serce niewątpliwie skradł mi Łukasz, znany Wam może jako @Orphanguest, kolega po fachu z Zack Roman, który zaprezentował się w przepięknym tytoniowym garniturze z flaneli.
Źródło: janadamski.eu Autor: Małgorzata Adamska
Kapitalnie zaprezentował się również Mikołaj Pawełczak z bloga Blueloafers, którego zestaw z pierwszego dnia Pitti jest dla mnie drugi w kolejce do tytułu najlepszego zestawu targów. Fantastyczne połączenie elementów formalnych z pozornie nieformalnymi i piękna marynarka z Sartorii Solito jako wisienka na torcie. Po prostu chapeau bas.
Źródło: instagram.com/blueloafers
8. Klasyka w odwrocie - Stwierdzam ze smutkiem. Obejrzałem mnóstwo zdjęć i relacji, śledziłem kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt kont na Instagramie i wciąż nie mogłem oderwać się od myśli, że widać bardzo mało klasycznych zestawów. Wiem, że Pitti rządzi się swoimi prawami i większość odwiedzających stara się właśnie wyróżnić i zwrócić na siebie uwagę, ale w poprzednich latach nie odnosiłem aż takiego wrażenia. Dobrych klasyków wyłapałem raptem kilka, i choć zapewne było ich więcej, to może to świadczyć o kierunku w jakim zmierza męska elegancja. Wydaje mi się, że ten trend mieszania stylów, ogólnej "casualizacji" ubioru posuwa się coraz dalej. A czasem po prostu warto zawiesić oko na pięknym, klasycznym garniturze, takim jak ten poniżej, prezentowany przez Dereka Bleazard.
Źródło: janadamski.eu Autor: Małgorzata Adamska

9. Casual w natarciu - Jak wspomniałem wyżej, moda męska, nawet ta elegancka, staje się co raz bardziej nieformalna. Mamy zatem fuzję jeansów i marynarek, sportowego obuwia do garniturów, czy poste]ępujący zmierzch krawatów. Nawet Pitti jako bastion elegantów ulega tym wpływom. Nie zrozumcie mnie źle, nie postrzegam tego jako coś złego, sam ostatnio noszę się dużo bardziej sportowo - golfy prawie wyparły koszule (choć głównie ze względu na temperatury), a sportowe buty zbliżają się do parytetu w noszeniu względem skórzanych półbutów. Tym bardziej warto szukać dobrych wzorców takich półformalnych, codziennych połączeń i Pitti dostarcza kilku dobrych przykładów. Chociażby Jason Yeats w fenomenalnym kolorystycznie i fakturowo połączeniu:
Źródło: instagram.com/jason_yeats

10. Field Jackets w natarciu - Pozostając w temacie casualizacji - kurtki polowe, czyli popularne field jackets, wciąż w natarciu. Skutecznie zadomowiły się na grzbietach niektórych elegantów, wypierając płaszcze, czy pikowane kurtki, jako ich mniej formalna, a bardziej praktyczna alternatywa. Trzeba również przyznać, że wyglądają piekielnie stylowo, jeśli zostaną dobrze ograne. Wzorcowy przykład poniżej.
Źródło: instagram.com/al.photographers
A co Wy sądzicie na temat 93 edycji targów Pitti Uomo? Śledziliście relacje, czy daliście sobie spokój? 
Według mnie warto się im przyglądać, choćby pobieżnie, bo to nie tylko źródło informacji na temat mody, czy trendów, ale przede wszystkim kopalnia fantastycznych inspiracji. Czego jak czego, ale w życiu stylowego faceta dobrych inspiracji nigdy za wiele ;) Do następnego razu!
Meander


Źródło zdjęcia otwierającego: janadamski.eu Autor: Małgorzata Adamska.

3 komentarze:

  1. Jestem studentem i niestety nie mam takich dużych zarobków żeby wydawać 2/3 stypendium na luksusowy garnitur. Śledzę trendy i zawsze chciałem wyglądać elegancko, ale drogie firmowe sklepy na razie służą mi tylko do przymierzania haha Ale jednak znalazłem alternatywę! Ostatnio byłem w Białymstoku i kolega stąd gorąco polecał Outlet Center Białystok, bo mówi, że za taką samą markę mogę tam zapłacić o wiele mniej. I wiecie co? Kupiłem sobie garnitur za 400zł. z koszulą i krawatem w prezencie od Bruno Zinger. Świetnie się w nim czuję. Dziękuję bardzo za informację, genialnie to wygląda.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie każdy jest z Białegostoku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze podglądam stylizacje z Pitti Uomo ale wiadomo, że ciężko tak ubierać się na co dzień, nawet do pracy. Ale przemycam jakieś drobne smaczki, jak poszetki, ostatnio eksperymentowałem z kolorowymi skarpetkami ale się zraziłem. I zawsze zwracam uwagę na ich zegarki, nawet na zdjęciach, które opublikowałeś widać, że niby klasyka ale z takim interesującym twistem ;) Ostatnio kupowałem zegarek na e-zegarki więc jestem szczególnie wyczulony w temacie haha

    OdpowiedzUsuń