niedziela, 10 stycznia 2016

Zestaw #2 - Marinistyczna Inspiracja.


Długo się zastanawiałem co ciekawego napisać dla Was tym razem. Cóż bowiem począć, gdy prezentowany zestaw nie ma za sobą jakiegoś dogłębnie przemyślanego motywu i składa się z całkiem zwyczajnych elementów? Doszedłem do wniosku, że czasem można po prostu ograniczyć słowa i postawić na obraz. Zapraszam zatem do wpisu, gdzie więcej będzie można zobaczyć niż przeczytać.




Nie byłbym sobą, gdybym pozostawił Was całkiem bez komentarza. Pokuszę się o parę słów opisujących to, co możecie zobaczyć na zdjęciach. Prezentowany zestaw powstał na bazie prostego pomysłu - odwrotność barw. Oglądacie właśnie wersję biel z granatem, a już niedługo pojawi się kolejny zestaw, przeciwność, czyli granat z bielą. 

Ten zestaw kolorów zawsze kojarzy mi się z morzem i typowym stylem marinistycznym. W tym wypadku to jedynie bardziej moje osobiste skojarzenie, niż jakaś emancja tegoż stylu. A mimo to postarałem się przemycić drobne akcenty, które wskażą na źródło mojej inspiracji. Ot choćby kotwice na poszetce.



Ubrania, które widzicie to kilka ulubionych elementów z mojej garderoby. Granatowy blezer od momentu zakupu oddaje mi nieocenione usługi. Jego nieformalny krój nadaje mu sporej uniwersalności w codziennym użytkowaniu. Podobnie jest z krawatem. Mieszanka wełny i jedwabiu (50/50) sprawia, że to najczęściej wybierany przeze mnie model. Nie są to może typowe klasyki, które powinny znaleźć się w każdej szafie, ale naprawdę polecam każdemu poszukiwanie takich uniwersalnych elementów. Takich, które gdy je polubimy, aż żal będzie ściągać ;)



Całość uzupełniły wełniany płaszcz i szalik. Tego dnia było dość zimno, stąd również sweter pod marynarką. Bardzo lubię, gdy efektem zdjęć są dla mnie jakieś wspomnienia, czy skojarzenia. W tym wypadku przed oczami mam skaliste wybrzeże, pożerane przez łapczywe bałwany wysokich fal, jakiegoś chłodnego poranka.


Na koniec drobna zapowiedź dla kolejnego wpisu z moim zestawem, która może nieco rozjaśni Wam ideę zamiany kolorów. Na poniższym zdjęciu zmienione zostały tylko spodnie, a sweter za chwilę zastąpił granatowy kardigan. Dzięki temu odwróciłem nieco paletę barw. Zanim jednak to nastąpiło, postanowiłem sprawdzić jak wypadnie połączenie bieli z bielą. Nasuwa mi się tylko jedna nazwa dla tego ujęcia:

Śnieżynka ;)
Marynarka: Mango
Koszula: James Button
Krawat: Jack&Jones
Poszetka: James Button
Sweter: Reserved
Spodnie: Reserved
Płaszcz: Riley (SH)
Szalik: Burberry (SH)
Buty: Zign

Fotografia: Gosia Terka Fotografia

Jak sądzicie, udało mi się przemycić nieco morskiego uroku w tym zestawie?

Meander

4 komentarze:

  1. Styl marinistyczny jak zawsze na propsie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super artykuł, przydatne informacje . A poszetki i inne akcesoria są najlepsze w salonie Grand Moda Męska w Modo (Warszawa)

    OdpowiedzUsuń